Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2010

Dystans całkowity:205.09 km (w terenie 103.53 km; 50.48%)
Czas w ruchu:11:10
Średnia prędkość:18.37 km/h
Maksymalna prędkość:47.50 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (94 %)
Maks. tętno średnie:157 (80 %)
Suma kalorii:5060 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:18.64 km i 1h 00m
Więcej statystyk

Podsumowanie roku

Czwartek, 30 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Pętla wokół domu (6.35km) czas nieistotny. Chodziło o zmierzenie dystansu.

"...się wykruszyło"
Miesiąc grudzień wypadł najsłabiej z całego roku co wpłynęło na końcowy wynik.
Rok 2010 kończę z dystansem 7333km z czego ponad 20% przejechanych w terenie. Dużo narzekam i przez 12 miesięcy nikomu nie brakowało mojego marudzenia, a jednak składając go w całość wyszedł pomyślnie. Taka już moja marna natura.

Z ujęcia "slow motion":
- Wystartowałem w moim ukochanym endurance MazoviaMTB24h zajmując 6 pozycje w k.w. pokonując tym samym swój rekordowy dystans w ciągu doby.
- Nabyłem nowy rower, który wyprzedził mój plan kompletowania w częściach osprzętu. Pokonał już ponad 6000 km i jestem z niego dumny chociaż sprawiał mi od początku nie małe kłopoty, przełożyło się to na satysfakcję z włożonego wysiłku.
- Zaliczyłem całodniową wyprawę do Ogrodzieńca z RedBikiem przejeżdżając częściowo szlak Orlich gniazd. Pokonaliśmy ponad 200km spędzając cały dzień w trasie.
- Znalazłem trenera i przygotowuję się na przyszły letni sezon startowy w maratonach. Tu również towarzyszy mi Paweł.
- Biłem kolejne rekordy prędkości, pokonałem sto kilometrów w czasie poniżej 4h (3:35) zaliczyłem "setkę" nie schodząc z roweru ;D, wytrzymałem 20h w ciągu jednej doby na siodełku, pokonałem miesięczny rekordowy dystans o niespełna 100km (1124km sierpień), zaliczyłem 4x100km 2x200km i 300km.
- W dalszym ciągu jestem jeszcze w jednym kawałku !
...i to tyle przechwałek tegorocznych.

Czego oczekuję w nowym roku ? Więcej maratonów, barw klubowych, jak najlepszej dyspozycji, dłuższych wypraw, więcej przygód, dopieszczania roweru, satysfakcji na finiszu, więcej wpisów na BS-ie.

Jak zwykle - "Więcej, dalej, szybciej" czego sobie i wam życzę.
Pozdrower'10

Trening (planar)

Środa, 29 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening, 25-50 km
Dużymi krokami zbliżamy się do podsumowania sezonu :)
Eksplorejszyn - dzisiaj po szosie. Bez terenu się nie obyło. Palce mi zsiniały od mrozu. No i obowiązkowa gleba na finiszu. Droga dojazdowa do osiedla i czysty lód, no to pojechałem... i nawet kask się przydał.

...bo sól

Wtorek, 28 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Relatywnie, miękko ? Driften machen na świeżym śniegu. Z każdym dniem rower traci gramy z wagi.

Świątecznie

Sobota, 25 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Magiczny czas. Warunki jak na wsi. Jeden samochód na godzinę :D
Grudzień okazał się najsłabszym miesiącem tego roku. A może jednak niekoniecznie ? ;]

Solanka

Czwartek, 23 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 25-50 km, Trening
Czyli trening w stylu "grudniowym". Mój rower nie przepada i mnie też jakoś nie ożeźwiła. Dzisiaj pomimo skoku średniej mało efektywnie, puls nieregularny. Na ulicach przed świąteczna patologia i roztopy. Słabo kręci się w mokrych butach i z przmoczonym tyłkiem. Miesiąc beznadziejnych ćwiczeń i tak wszystko podsumuje świateczna dieta :] pozdrower

Zima jest do dupy nie ?!

Niedziela, 19 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Spinning
Z serii hardcore dumping. Złapałem gumę w terenie i na minusowej temperaturze trza było pomacać trochę śniegu. Palce odmroziłem do tego stopnia, że przy zakładaniu koła zrezygnowałem. Schowałem rower w krzaki i zacząłem biegać, żeby te zakrzepy zaczęły krążyć! Koło założyłem tyle że z powrotem na gumie, bo kiedy wyjąłem pudełko z łatkami okazało się, że pomyliłem je w domu i wziąłem stare, puste :(! Myślałem że się popłacze. *$#@%!! do domu +10km, ręce szczypią, palce u nóg drętwieją. Nic mi nie zostało, pozbierałem złom i dobiegłem na waryniol! To był trening na wytrzymałość psychiczną.

Zamułka

Sobota, 18 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Trening
Treningowo. Byle gdzie. Zimno i ślisko.

Waryniol

Piątek, 17 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Użytkowo
Nareszcie, po dłuższym czasie i z jakim czasem :D Sporo farmazonów do omówienia a szczególnie gratyfikacji! Podstępny hipokryta wraca na swoje tory po chorobie ];]

Druga sesja

Środa, 15 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Trening
Ciąg dalszy cyklu 'ogólnorozwojówki' pt.: "Andrju szykuje formę"
Dzisiaj wbiłem się na czystą szklanke na jezdni. Nie było odwrotu. Nnawet nie musiałem hamować... i Alee orełka pieprznąłem, prawie nie bolało.
Zima. Wiadomo - warunki nie sprzyjają, osprzęt dostaje za żywota, rama zabiera syf. Ale, ale nie mogę dojść jak zachowują się moje tarcze hamulcowe na mrozie. Hamulce trzymają dobrze, aż za bardzo jak na te warunki z tą różnicą, że przód jest bez zarzutu, a tył przy hamowaniu hałaśliwie dzwoni! Tarcze czyszczone są tak samo, jeżdżone w jednakowych warunkach, nie ma mowy o przypadkowym oleju, a więc skąd się to bierze ? Jedyny plus, to taki patent zamiast dzwonka, spisuje się najlepiej.

Pierwszy grudniowy trening!

Wtorek, 14 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Trening
To już drugi "wielki powrót" w tym roku. 10 dni bez roweru to naprawdę dużo. Niestety chorobę trzeba przeczekać i czas cholernie się dłużył. Na moje szczęście organizm nie jest znacznie osłabiony i nie czuje wyczerpania.
Dziś też miałem okazje przetestować mój świeży nabytek - pulsometr sigma pc 9.
Na razie niewiele mogę o nim napisać. Sprawdza się w temp. -9, a to o 10C mniej niż zaleca producent. Zdarza się, że gubi zasięg ale to po zejściu z roweru. Nie jest super profesjonalnym kardiowerterem ale zaspokaja moje potrzeby i przelicza mi spalone kalorie :D bajer.