Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:380.61 km (w terenie 45.50 km; 11.95%)
Czas w ruchu:16:26
Średnia prędkość:23.16 km/h
Maksymalna prędkość:59.20 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:17.30 km i 0h 44m
Więcej statystyk

Mix Trening

Piątek, 30 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 50-100 km
Pogoń, keszing, treniol, dziki, przygotowania, policja, alkomat, zmęczenie, jazda w terenie,pętla 18:24, rekord.... wpis pźniej

Chwalebna Schwalbe

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Walka o utrzymanie oponki trwała 2 dni, ok. 6h. Podkleiłem część wewnątrzną większym kawałkiem starej dętki, włożyłem nową detkę, napompowałem
4 atmosfery i ruszyłem po osiedlu sprawdzić jej wytrzymałość. Oponka wytrzymała na razie 5km na szosie i nadal daje radę.
Zobaczymy jutro na większym dystansie

Do Adama na snookera...

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · Komentarze(3)
...i nie dojechałem. Nowy rower, świeże oponki, mały przebieg, a już dopadła mnie guma. Rozumiem, zdarza się ale jak tylko spojrzałem na oponkę
szczęka mi opadła. Akurat na widoku ukazała się piękna dziura w oponie. Rozerwałem nową Schwalbe Racing Ralph, z tego co wyczytałem w internecie
to rozdarcie takiej nowej sztuki jest jak trafienie szóstki w totka. W każdym razie jestem zawiedziony bo pozbyłem się wszystkich funduszy
i nie byłem przygotowana na takie historie, dodatkowo w rowerowym poradzili mi tylko żebym oponę wyrzucił a wulkanizatorzy że oponki nie da się uratować :(
Znowu nie mam na czym jeździć ?
Nowa Opona Schwalbe Racing Ralph © Jedris

Szałsza, wypadek i spontaniczny keszyk

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 25-50 km
Powoli przyzwyczajam się do roweru jednak jeszcze sporo kilometrów doświadczenia przede mną.
Na początek genialna pogoda, aż miło jeździ się w terenie. Pojechałem przez Maciejów jednak nadrobiłem kawałek przez budowę drogi która w przyszłości
podzieli las na dwie części :| Prosto do Szałszy nową drogą. Piękny odcinek, avg na 3km równe 36km/h na laciach 2.25 więc doskonałe miejsce do szybkiej jazdy.

Ale wstyd! Pierwsza gleba zaliczona. Totalna amatorszczyzna, wyszedłem na jakiegoś kozaka który szpanuje swoim nowym rowerem.
Usprawiedliwiam się tylko tym że prowokuje mnie do dynamicznej jazdy a ja wciąż
mam nawyki i przyzwyczajenia ze starszego GT. Tak było dziś.

Środek ciężkości roweru poszedł zdecydowanie na przód i przy hamowaniu z
dużej prędkości uniosło mi tylne koło w górę. Wybiłem się, przeleciałem nad kierownicą i wleciałem prosto w tył samochodu.
Wszystko stało się przy sporej publiczności w autobusie który stał na światłech obok co strasznie mnie dobiło. Ciesze się tylko że przy zakupie zabrakło mi kasy na spd, bo prawdopodobnie straciłbym dziś jedynki. Rower i ja wyszliśmy cało, dziadek z wozu też był w porządku, w końu rower nie musnął nawet samochodu,
ale wciąż jestem przyzwyczajony do reakcji GT i nadal mam te schematy w głowie.

Zaliczyłem kesza wracając przez Maciejów. Nie chciałem akurat dziś tego robić ale był tak na widoku że aż się prosił :)

Z powrotem przez Słoneczną do Adama pochwalić się rowerem :) Przy okazji dopadł mnie deszczyk, przeczekałem pod jedną rynną i wróciłem przez Świerkol.
Zauważyłem że oponka z tyłu jest kierunkowa i w sklepie pseudofachowcy źle ją założyli!!

Keszynka na Rudzie

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Fajna miejscówka do jazdy rowerem. Pierwszy raz spotkałem się z 8 letnim chłopcem na prawdziwym enduro.
Jeździ na Specialized, więc jak na jego wiek to bardzo wysoka półka jednak chwile później jak zobaczyłem co na nim wyprawiał oniemiałem. Być może trafiłem na młodego przyszłego Sam Hilla podczas treningu :D

Co do samej jazdy to wciąż ciężko jest mi się przestawić na nowy model.

Dzień w którym...

Sobota, 24 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Marzenia się ziściły. Syta zdążył poznać nowego brata. Pierwsze wrażenia na nowym rowerku super :)
Trochę mnie jazda zmęczyła ale to za sprawą dużej zmiany... Rower pięknie się toczy.
Spotkanie z Pawłem na dołku. Pierwsze wrażenia Pawła z moim Jacobsem. Założyłem stary licznik i zmierzyłem koło. Wyszło całkiem spore 2115mm
Wzmianka o nocnym treningu w przyszły weekend i pozytywna reakcja. Maj zaczynamy od setki :) !!

Tak prezentują się razem :)
Syta & Cube © Jedris

Zawieźć stary rower do Pit-stopu

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Ruszyłem dwoma rowerami na dołek, żeby oddać do naprawy Glorię. Wymaga gruntownego przeglądu, więc została na noc i aż do soboty.
Syta & Gloria © Jedris
Przed wyjazdem. Rowerek jest tak ciężki, że podskakiwał na najmniejszych nierównościach jak wściekły.

Wypadek samochodowy © Jedris
Kilka sekund po tym jak wyjechałem miałem szczęście być świadkiem wypadku z udziałem trzech samochodów. To jedyne zdjęcie jakie udało mi się zrobić. Atmosfera była dość napięta. Ofiara (zdjęcie) wyskoczyła z samochodu i rzuciła się na winowajcę. Wyglądało to mniej więcej tak, że po zderzeniu z czarnego clio wybiegł jakiś napakowany koks, metr w łapie i biegnie na młodego (ok 22l.), ten znowu schował się w samochodzie tatusia. Zniszczony passat 2010r. to boli... Ale takiej agresji na żywo jeszcze nie widziałem. Myślałem, że zabije go na miejscu jednak bardzo szybko przyjechała policja i karetki. Nikt nie przejął się tym czy komuś się coś stało, była tylko złość z powodu uszkodzonego samochodu.

Celibat

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Gruntowny przegląd roweru i ograniczone możliwości jazdy kończą moją przygodę z GT. Zespołowa praca pozwoliła nam skończyć czyszczenie w 5h. 5.500 tysiąca kilometrów to dystans jakim zamknę rozdział przejechany na tym rowerze. Syta od teraz prezentuje się identycznie jak w dzień przed Mazovią 24h, perełka :)
Przegląd Syty © Jedris

Rowerek podczas czyszczenia.