Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:380.61 km (w terenie 45.50 km; 11.95%)
Czas w ruchu:16:26
Średnia prędkość:23.16 km/h
Maksymalna prędkość:59.20 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:17.30 km i 0h 44m
Więcej statystyk

expresowo

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Po koościele i przed obiadem ruszyłem na Waryniol zdać relacje z przebiegu aukcji. Miałem silną motywacje, myślałem że rower jutro się sprzeda, jednak licytacja nadal trwa. Jutro zaraz po szkole jadę na dołek - początek serwisu, ostatniego przeglądu "Syty".

Z pod "Wiatraka"

Sobota, 17 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Żałoba narodowa, rodzinna i mentalna. Sprzątneli mi FTFa z pod domu i nic mi się już dziś nie chciało, po za wysmarowaniem kogoś musztardą. Aktów nudy nie brakowało nam do północy.

Makoszowy - Ponury dzień

Sobota, 10 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Dziś choć mało to w wyjątkowych warunkach.
Błoto było standardem, miejscami trafiały się grudy gliny. Deszcz też mnie złapał. 20 minut spędziłem pod drzewem czekając, aż przejdzie największa ulewa.

Wąski przejazd © Jedris
Jedyna możliwa droga przejazdu przez Kłodnicę :)

Przejazd po krawędzi mostu © Jedris
Z jednej strony błoto, z drugiej upadek skończyłby się w Kłodnicy. Czuję niedosyt adrenaliny. Po oponach widać że wersja "a" leżała mi bliżej :)

Sentymenty © Jedris
"Przelotne chwile łapię jak fotka" Sentyment - każdy wyjazd traktuję jako ostatnie pożegnanie, nie jestem w stanie określić kiedy rower zostanie sprzedany.

Jedyne schronienie przed deszczem © Jedris
Wielkie, grube, pochylone drzewo było jedynym miejscem, w którym mogłem się ukryć podczas ulewy, która mnie zaskoczyła.

Terenowa jazda po mojemu © Jedris
Terenowa jazda po mojemu. Błoto, piach, woda kapiąca strugami z ramy, to codzienne wyzwania jakie stawiam swojej maszynie. Syta choć przeszedł wiele, wciąż mnie nie zawodzi.

FTF

Piątek, 9 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
"Cmentarz Jeńców Sowieckich" miejsce poświęcone ofiarom zmarłym i zamordowanym przez Niemców zmuszanych do przymusowej pracy w Kopalni Makoszowy w latach 1943-45.
Historia mocna, jak i miejsce. Cmentarz w lesie na bagnistym terenie. To dokładnie miejsce ukrycia kesza, którego udało mi się zdobyć jako pierwszemu.

Dramatyczny skok

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Dojazd do centrum ( =6 min : 25 sek= )

Szybka wyprawa do Gliwic zgarnąć FTFa. Jednak na miejscu byliśmy dopiero trzeci!
Wracając wpadliśmy na "siedem górek".
Tu zaczęła się jazda...

Snooker

Środa, 7 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
U Adama na snookerze. Pierwsza sesja alkoholowa przegrana 0:2, po przerwie nastąpiła sesja tabaczana po czym wygrałem 3:2 !! :D W trakcie przerwy obserwowaliśmy aukcje - przegraną aukcje. Mam dejavu...

Gliwickie sklepy rowerowe

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Użytkowo, 0-25 km
Dojazd na Waryniol i powrót.

Dziś c.d. wyboru roweru. Zwycięzcą dnia został SPECIALIZED Rockhoper, Amerykańska renomowana firma, niezniszczlana rama i bogaty osprzęt. Całość wygląda jak cukiereczek.

W ogólnym rankingu wyboru roweru plasuje się na trzecim miejscu.