Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:6400.09 km (w terenie 592.36 km; 9.26%)
Czas w ruchu:255:23
Średnia prędkość:25.06 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:2167 m
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:184 (93 %)
Suma kalorii:47819 kcal
Liczba aktywności:125
Średnio na aktywność:51.20 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Regeneracja według Raptora

Niedziela, 20 maja 2012 · Komentarze(0)
Rano ustawka z miszczem. Rap, Tiesto i Miasto to prosty sposób na zajebisty trening interwałowy. Mając 60km na liczniku postanowiłem odbić na Gliwice i każdy poleciał już swoim tempem. Jak zobaczyłem średnią to się przestraszyłem i zdecydowałem się na obniżenie tempa, żeby nie zawstydzać społeczeństwa. A prawdą jest, że jak dojeżdżałem do Zabrza to tak mnie odcięło, że ost. 5km ulicą Wolności jechałem 15km/h. Nie dało się, normalnie się już nie dało... ;)

Regeneracja

Sobota, 19 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 25-50 km, Trening
Po południu Ruda Śląska i rundka z ramboniebieskim. Kolejną pętlę rozpoczynam już sam. Jadąc w tlenie zaliczam swój rekordowy przejazd - 13 minut :) Pozytywne zaskoczenie i szybki powrót do domu pochwalić się mamie. Czas mnie gonił jak zwykle, trzeba było się pozbierać i dojechać do klubu na wyczekiwany z niecierpliwością przeze mnie Finał Ligi Mistrzów. Tak! Wisienką na torcie tego dnia, była wygrana Chelsea po mega emocjonującym spotkaniu. Doszło do karnych, w których oscarową rolę wykonał Drogba :) Jakby inaczej, po 4 latach (porażka z MU) The Blues wpisali się na listę zdobywców Pucharu Champions League.

Przez Połomie

Piątek, 18 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100 km, Trening
Pierwsze 10km w niezłym tempie. Później jak się okazało leciałem z wiatrem. Już wiedziałem, że dzisiaj za wiele nie pokażę. Dalej zastanawiałem się co mnie jeszcze nie boli i jak bardzo mi się nie chcę. Nie chciałem również zjeżdżać do domu, tym bardziej, że zjadłem wiadro makaronu i ciążyło mi to niemiłosiernie. Jak już się wkręciłem, to musiałem zjechać bo makaron się skończył..

Ósemka

Czwartek, 17 maja 2012 · Komentarze(2)
Celem dzisiejszej ciułanki było ogólne wkręcenie się z nadzieją, że jutro będzie czas i możliwość na coś mocniejszego. Kierunek obrałem - wypizdów. Celowo jechałem na północny zachód z wiatrem w twarz do oporu. Szlag trafił mnie dopiero w Dobrodzieniu, skąd wziąłem nawrót szerokim łukiem, spojrzałem na średnią - mhm, ledwo 28 i w długą. Warto było mulić te parę godzin pod prąd, bo powrót z wiatrem był miodny :] Do domu przekręciłem 2 razy korbą, no może 3. Na miejsce dotarłem w 3h, zaś droga powrotna wyniosła tylko 2. Ten bilans już coś mówi na temat siły wiatru :D

Lasy Murckowskie

Niedziela, 6 maja 2012 · Komentarze(0)
Terenowo z Raptorem. Noga zdecydowanie nie podała. Z kolei Piotrek po regeneracji leciał jak poparzony. No ale, nowe tereny poznane, kilka podjazdów na hałdy zaliczonych, ogólnie świetne miejsce do treningu, duży obszar, więc za szybko się nie znudzi. Po powrocie do domu - nokaut. 3h snu, jutro regen!

Łodygowice - Zabrze

Piątek, 4 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100 km, Trening
Powrót do domu. Raptor polecił mi trasę przez Kęty, Oświęcim, Tychy i na Zabrze. To był słuszny wybór, bo "leciało" się znakomicie. Szczególnie po sesji w górach miałem wrażenie, że cały czas jadę z górki. Do Tych, średnia nie spadała poniżej 32, którą spokojnie można było utrzymać, ale od Mikołowa zaczął się ulewny deszcz, który skutecznie mnie hamował. Przejeżdżające tiry dosłownie zalewały mnie wodą, trzeba było się skupić na bezpiecznym dojechaniu niż tempie. Koniec końców dotarłem cały. Czas na jakiś odpoczynek iii byle do piątku...

Przez ostatnie 5 dni nazbierałem 5km w pionie :)

Magurka

Czwartek, 3 maja 2012 · Komentarze(1)
Kategoria 25-50 km, Trening
Dzisiaj luźno. Brak mocy, stąd tylko jazda po okolicy i jedna górka. Magurka to ciekawe doświadczenie. Sam podjazd jest bardziej stromy od wjazdu na Żar, a na szczyt wiedzie tyle serpentyn, że zjeżdżając nauczyłem się driftować Specem. Dosłownie tylne koło wyprzedzało mnie na zakrętach. Na dole bolały mnie nadgarstki od ciągłego hamowania. Klocki hamulcowe... były. Czas wymienić je na nowe. Magurkę zalecam bardziej podjechać MTBkiem, szkoda sprzętu. Jeśli ktoś potrzebuję dotrzeć nowe klocki, POLECAM!!!