Po treningu pić (nie) wolno !!

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
Bania u Hofmana do rana !!
Matko jedyna, zauważyłem że zakładam na siebie smycz!
Po chorobie pilnie się przygotowywałem i obiecywałem sobie umiar. Jednak u mnie nie ma opcji żyć w złudzeniach. Poszedłem na całość i niczego nie żałuję :D Impreza b.udana, leciały szyby, żyrandole i nawet biedne krzesło biurowe poleciało z balkonu. Pomysły były różne ale to się musiało tak skończyć.
W tle "Voodo people" odliczanie do północy i mamy kolejnego dorosłego. Następnie tradycyjny wpier***. Pasom nie było końca, każdy musiał przecież uderzyć :D
W miarę upływu czasu i szklanek tempo przyspieszyło i zaczęliśmy tańczyć i świrować. Gała rzucił hasłem "Pogo"! [...] Przegryzłem sobie tak język że boli mnie gardło i jem przez słomkę. Ból wyszedł dopiero rano, więc spokojnie robiłem swoje. Piliśmy z "kufla przyjaźni" Śpiewaliśmy (darliśmy ryje) na balkonie. Później było już tylko lepiej ale w tym momencie notkę zakończę.
Tak właśnie obchodziliśmy huczne osiemnaste Kamila i Mateusza.


pmr 1-13:03 komplet!!

SMS 24.09 20:50 "Bądź sobą. Pamiętasz jak mówiłem, że czasami nic nie trzeba robić :)"

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oduma

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]