Na dobre rzeczy warto poczekać

Sobota, 16 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 0-25 km, Użytkowo
Niewiele tego było. Na dołek skręcić konusy, bo znowu zrobił mi się luz w kole (tym razem tył). Stożki są już do wymiany. Marze o maszynowych łożyskach.
Później do babki na imieniny ;]

Komentarze (2)

Co to za zaleta kiedy przed planowanym wyjazdem dostajesz ot tak luzu w kole. Tak właśnie było przed wyjazdem do Ogrodzieńca. Rower przygotowany do trasy, wszystko dobrze, wieczorem skoczyłem na waryniol po dętkę, a rano zauważyłem luz z przodu. Z trasy za nic bym nie zrezygnował, a narzędzi nie sposób zdobyć o 6 rano w niedziele. Zakatowałem konusy na amen. Objechałem wszystkie rowerowe w Rudzie, Zabrzu i Gliwicach. Wszędzie usłyszałem to samo: "Części zamiennych do shitmano nie sprowadzamy" jedynie bikealterier wyraził chęć zdobycia potrzebnych części, ale kazali czekać miesiąc bo remanent, bo coś. Za tydzień wybieram się właśnie po 2 komplety i mam nadzieje że je dostanę. W przyszłości planuję pozbyć się Japońskiej marki z roweru.

Jedris 19:00 niedziela, 17 października 2010

koleczka maja swoje zalety, mozna je serwisowac bez konca ;)
co nie zmienia faktu ze maszyna wygrywa :P

nax 16:07 niedziela, 17 października 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]