Beskidy, dzień drugi

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Z samego rana wjechaliśmy na górę Żar. Piotrek na starcie odstąpił mi szosę i mam mocne przeżycia za sobą :D Dziewiczy przejazd na ostrym kole, mega przyspieszenia i rekord prędkości.

Początkowe plany zakładały że koło południa dojadą do nas Ejpok i Wiśnia ale zaliczyli mały poślizg a na mecie zgubili drogę. Złożyło się na to że spędziliśmy w grupie niecałą godzinę a ja już spakowany zbierałem się do powrotu. Jakby nie telefon RedBika i ustawka na jutro zostałbym na miejscu ale dużo wcześniej zakładaliśmy starty, więc w drogę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tynie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]