18ste urodziny Adasia
Czwartek, 4 lutego 2010
· Komentarze(0)
Adam z kl z Hoffmanem wpadli do mnie zamontować nowe koło. Złożyliśmy sprzęt i kumpel był pełen szczęścia. Od dawna nie jeżdził na prostym kole :) Odwieźli mnie kawałek przez las i aż pod samą szkołę, gdzie odbiłem w prawo prosto do Adasia nr 2.
Tu już od godziny trwała impreza urodzinowa. Całkiem fajna atmosfera. Tylko jeden kolega trochę mocniej dał w palnik i trochę nim miotało. Nie obeszło się także bez strat. Podczas zamieszania przy pożegnaniu kilku gości, kredens pierdyknął o ziemię. Jak to się mówi "Na szczęście", tyle że szkło tłucze się nowożeńcom... Adam pozbył się 80% kiliszków i połowę szklanek (reszta była na stole^^) Jak to u Adama zwykle bywa atrakcji też nam nie brakowało. Były zapasy, walki MMA w przedpokoju, autografy na plecach i tradycyjne pasy. Dostał ponad 18 ale w jego stanie ciężko by policzyć do 10, więc zbirał bonusy. Fajna to była zabawa. Ciekawe czy jutro wstanę na historię ? Uciekam...
Tu już od godziny trwała impreza urodzinowa. Całkiem fajna atmosfera. Tylko jeden kolega trochę mocniej dał w palnik i trochę nim miotało. Nie obeszło się także bez strat. Podczas zamieszania przy pożegnaniu kilku gości, kredens pierdyknął o ziemię. Jak to się mówi "Na szczęście", tyle że szkło tłucze się nowożeńcom... Adam pozbył się 80% kiliszków i połowę szklanek (reszta była na stole^^) Jak to u Adama zwykle bywa atrakcji też nam nie brakowało. Były zapasy, walki MMA w przedpokoju, autografy na plecach i tradycyjne pasy. Dostał ponad 18 ale w jego stanie ciężko by policzyć do 10, więc zbirał bonusy. Fajna to była zabawa. Ciekawe czy jutro wstanę na historię ? Uciekam...