Po koościele i przed obiadem ruszyłem na Waryniol zdać relacje z przebiegu aukcji. Miałem silną motywacje, myślałem że rower jutro się sprzeda, jednak licytacja nadal trwa. Jutro zaraz po szkole jadę na dołek - początek serwisu, ostatniego przeglądu "Syty".
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq