Drewniany zabytek
Wtorek, 4 maja 2010
· Komentarze(0)
Razem z Adamem pojechałem na Pogoń odnaleźć tytułowego kesza. Na miejscu okazał się sporych rozmiarów. Zdecydowaliśmy się na kolejny cel i ruszyliśmy w okolicę Mikołowa gdzie trafiliśmy w bardzo ładne i zaciszne miejsce. Zorientowaliśmy się że droga i okolica jest nam znana z zeszłorocznego wypadu. Powrót przez Paniówki, zdążyliśmy jeszcze 2x się zgubić, aż w końcu trafiliśmy do Zabrza. Jeszcze spotkanie w centrum z Pawłem i powrót w deszczu. Było zimno i nieprzyjemnie.