Dziś temat prędkości. Litości!! Niech mi ktoś poradzi jak na moim składaku urwać średnią 30 km/h :D ??
Poprawiłem swój rekord na godzinnym dystansie, teraz wynosi on 29,22km i na razie to wszystko na co mnie stać. Była szansa na więcej ale wylądowałem w Bielszowicach a tam czekał na mnie dwu kilometrowy podjazd. Ciężko było utrzymać 20km/h, na szczycie miałem już 16 km/h.
Cały dzień "hica" a Andrju jechał w deszczu przez całą godzinę :D jednak temperatura asfaltu i parujący mózg nie pozwoliły mi skutecznie zamoknąć. Z tą burzą to jedyny dobry pomysł w tym tygodniu. Pozdrowienia dla głównego meteorologa ;)
Miejsce darmowego wodopoju. Prawdziwy geniusz "Szyb Maciej" uratował mi życie przed uschnięciem.
WrocNam: Chyba tak będę musiał zrobić, problem stanowi tylko to, że w mojej okolicy ciężko o płaski i długi odcinek. Taką trzydzieche na kole już wykręciłem ale mam ambicje na solo. Jednak głównym marzeniem pozostaje przełamanie 400km w terenie w ciągu doby!
Żeby przekroczyć magiczną liczbę, musisz poczekać na odpowiednie warunki (wiatr w plecy) i wybrać odpowiednią trasę (płaską). Wtedy spokojnie przełamiesz 30. Możesz też spróbować podczepić się pod kogoś na kolarce - z kimś takim spokojnie dasz radę ;-) Pozdrawiam i życzę spełnienia marzenia.
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq