Chudów
Niedziela, 8 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Wycieczka z dD. do Chudowa. Dla mnie to idealne połączenie. Nie odpuszczam roweru jednocześnie regenerując siły.
Obiad miałem późno. Wyruszyłem 40 minut później od peletonu. 7km dalej niespodzianka. Pani duże B. już nie utrzymuje tempa z przeszłości i z pogoni za ucieczką przy średniej 30 km/h zrobiło się 20 :)
I tak było fajnie. Bo nie jechałem sam, bo nie zasnąłem za kierownicą, bo nie spociłem się jak człekoknurozwierz i wreszcie bo ktoś postawił mi loda.
Obiad miałem późno. Wyruszyłem 40 minut później od peletonu. 7km dalej niespodzianka. Pani duże B. już nie utrzymuje tempa z przeszłości i z pogoni za ucieczką przy średniej 30 km/h zrobiło się 20 :)
I tak było fajnie. Bo nie jechałem sam, bo nie zasnąłem za kierownicą, bo nie spociłem się jak człekoknurozwierz i wreszcie bo ktoś postawił mi loda.