10 DNI !!!
Czwartek, 16 września 2010
· Komentarze(0)
Choroba wyeliminowała mnie z kanonu życia, rower też ucierpiał. Po tej epokowej dekadzie poskładałem rower i to było straszne. Luzy w kołach i tył scentrowany tak że tarcza wygina się przy obrotach przez co zostałem bez hamulca do soboty. Z ramy wylała się woda (reszta pewnie już dojrzała) powróciło stukanie w ramie i ta felerna korba, która rozkręca się co 50km. Sam czuje się gorzej, kaszel mnie męczy, zapalenie zatok i muszę zdobyć moje stożki pod łożyska. Co zrobić ? Pojechałem na wywiad. Usłyszałem że nie sprowadzają części zamiennych shitmano. W pierwszej kolejności pomyślałem o mavicach. Wracając na ziemię ustaliłem, że nie ustępuję. Znalazłem wreszcie sensownych ludzi. Bike Alterier Gliwice. Sympatyczna i komunikatywna obsługa. Swoje konusy dostanę ale pod koniec października. Shitmano kończy sezon i ma ograniczony eksport towaru. Już na luzie bez t.hamulca wracałem do domu i po drodze wpadłem na Waryniol umówić się na sobotę i ogarnięcie mojego roweru. Dostałem Supradyn i na dopalaczach po ciężko strawnej kolacji wracałem do doma.