Chorzów, Waryniol, Jebut!

Piątek, 8 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 25-50 km, Użytkowo
Dzisiaj krótko.
Wjechałem do ciemnego tunelu i nie zauważyłem na środku palety. Zaliczyłem OTB 10/10 z telemarkiem na rękach. Buty wypięły się dopiero pół metra mojego ryja nad ziemią. Czyli stosunkowo za późno na "Ojcze nasz"
Teraz sobie ulżę po narzekając. Napierdala mnie lewy nadgarstek tak, że dupy nie mogę nawet wytrzeć, o myciu rąk nie wspomnę. Chciałem jeszcze gorąco pozdrowić ekipę budowlaną i ciulików, którzy nie posprzątali po sobie tego rozpierdolu. W ostateczności dziękuję swojemu sumieniu. Nic mnie to nie nauczyło i nadal mam w dupie "lampki rowerowe". Tunele powinny być oświetlone!!
Na kolacje jadłem leszcza jedną ręką. Dla profanów to jedna z najbardziej ościstych ryb.

Komentarze (2)

Nawet draśnięcia, plecy zamortyzowały upadek.

Jedris 08:55 niedziela, 10 października 2010

Pal licho nadgarstek. Cube cały? ;-)

sirmicho 08:03 niedziela, 10 października 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]