Czyli trening w stylu "grudniowym". Mój rower nie przepada i mnie też jakoś nie ożeźwiła. Dzisiaj pomimo skoku średniej mało efektywnie, puls nieregularny. Na ulicach przed świąteczna patologia i roztopy. Słabo kręci się w mokrych butach i z przmoczonym tyłkiem. Miesiąc beznadziejnych ćwiczeń i tak wszystko podsumuje świateczna dieta :] pozdrower
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq