Zima jest do dupy nie ?!
Niedziela, 19 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Z serii hardcore dumping. Złapałem gumę w terenie i na minusowej temperaturze trza było pomacać trochę śniegu. Palce odmroziłem do tego stopnia, że przy zakładaniu koła zrezygnowałem. Schowałem rower w krzaki i zacząłem biegać, żeby te zakrzepy zaczęły krążyć! Koło założyłem tyle że z powrotem na gumie, bo kiedy wyjąłem pudełko z łatkami okazało się, że pomyliłem je w domu i wziąłem stare, puste :(! Myślałem że się popłacze. *$#@%!! do domu +10km, ręce szczypią, palce u nóg drętwieją. Nic mi nie zostało, pozbierałem złom i dobiegłem na waryniol! To był trening na wytrzymałość psychiczną.