Z radością żegnamy stare zużyte części. Dzisiaj w moje ręce trafiła pierwsza część napędu. Nie ukrywam że mam powody do zadowolenia i nie mogę się już doczekać głównej i najważniejszej części - korby! Prawdopodobnie już jutro całość zawiśnie na ramie. Waga roweru poważnie leci w dół, a opis zaktualizuję po kompletnym remoncie. Dzisiaj okupowałem "dołek" - pierwsza część przeglądu, a przed zachodem jeszcze zmieściłem się na trening i nawet nie przeszkadzał mi wiatr w oko, ani napęd! Nie inaczej, jechałem na ściśle tajnym czarnym rowerze.
kundello21 - nigdy nie próbowałem :D Jak znajdę wolną chwilę to zobaczę czy da się jeszcze ją wykorzystać. ew posłużyłaby na zimę. Najpewniej o tym wspomnę...
kamiloslaw1987 - jak ja dałem radę na jednym hg53 zrobić 7tyś :D to tym bardziej trzy posłużą nam idealnie i bez ryzyka
No tak:) Ja robię tak, że moje zużyte łańcuchy daję w drugi rower, gdzie kaseta jest na podobnym poziomie zużycia i przyjmuje zużyty łańcuch. Zawsze można się pobawić w przeszlifowanie zębów;) (ale to wtedy, gdy kasy brak...)
kundello21 - Wszyscy wiemy, że rozciągnięty łańcuch przyspiesza zużycie zębatek. Gdybym w porę zmienił łańcuch, korba przejechała drugie tyle, a teraz co na nią założę..? Najlepiej worek na śmieci.
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq