Gdańska/Kato AZS
Piątek, 4 marca 2011
· Komentarze(0)
Zmarzłem bo dzisiaj plan przewidywał głównie przyspieszenia. Tempo spacerowe, momentami zryw i tętno 185. Z automatu organizm schładza się potem, a ja przechodzę w tryb uśpienia. Poplątałem ? Tak czy siak, było mi zimno w pieruny, a przez pewne okoliczności straciłem resztę dnia i nie nacieszyłem się słońcem.
Te okaleczności to nasze nieudolne zdobywanie się na szukanie klubu. No właśnie, oniemieliśmy! W tej sferze polityka wygląda nieco inaczej... Kiedy słyszę że 8 startów to "skok na głęboką wodę", a składka i opłaty za dosłownie wszystko, włącznie z pierdnięciem to zaszczyt, dziękuję za taką "miłą atmosferę". W ogóle Pierdolić miłą atmosferę (obiecałem). Kasa nie gwarantuje dobrej zabawy. A za pieniądze można kupić tylko części do roweru.
Do zobaczenia na maratonach.
Te okaleczności to nasze nieudolne zdobywanie się na szukanie klubu. No właśnie, oniemieliśmy! W tej sferze polityka wygląda nieco inaczej... Kiedy słyszę że 8 startów to "skok na głęboką wodę", a składka i opłaty za dosłownie wszystko, włącznie z pierdnięciem to zaszczyt, dziękuję za taką "miłą atmosferę". W ogóle Pierdolić miłą atmosferę (obiecałem). Kasa nie gwarantuje dobrej zabawy. A za pieniądze można kupić tylko części do roweru.
Do zobaczenia na maratonach.