W ostatniej chwili

Wtorek, 8 marca 2011 · Komentarze(4)
To bardzo w naszym stylu, żeby zawsze stworzyć aurę (nie)spokoju. Tym razem spieszyliśmy na drugi koniec Gliwic, żeby odebrać zamówione liczniki.
Czas wyliczony z rezerwą. Redziu zaliczył kilka minut poślizgu i mentalnie szykowałem się do szybszej jazdy.
[Wybaczam Ci stary].
Faceci też miewają wahania nastroju..
5 minut dalej w trasie dowiaduje się że Paweł nie ma ze sobą pieniędzy.
[Stary nienawidzę Cię!]
To było niczym liść z otwartej ręki. Ja nie miałem wystarczająco kasy na parę, więc szybki powrót na koper do domu, potem do bankomatu.
Rzut oka na zegarek.
16:11!!
Rowerowy do 17:00 w Gliwicach na Daszyńskiego przy autostradzie!! Zaczęliśmy drzeć co sił w nogach, częste zmiany przez wiatr, olewanie świateł, jazda pod prąd, skrzyżowania po przekątnej... Czego się nie robi żeby wypaść słownym w oczach sprzedawcy.
Tak naprawdę nie mogłem się doczekać nowego licznika. Dziadziuś smarcik w końcu przechodzi na zasłużoną emeryturę.
Ostatecznie nikogo nie potrąciliśmy, sami też żyjemy, a na miejscu stawiliśmy się 16:57 :)

"Kiedyś, gdy będę już za stary by handlować na Allegro , zasiądę przy kominku , zapale fajkę i opowiem wnukom o aukcji z Tym Człowiekiem !
To Lśniący Diament wśród allegrowiczów ! GORĄCO POLECAM :)"

Btw. Wydaje mi się że kupiliśmy sigme1609 w najtańszej cenie rynkowej.

Nowy licznik © Jedris


Wiem że wygląda obskurnie zjawiskowo ale gdy powiem że przeżył ze mną 11 lat robi wrażenie. Pełny szacun i żal mnie ogarnia ale muszę go wypierdolić!
Nie! Oczywiście że go zatrzymam, żal mi go ale po ostatnim upadku muszę za każdym razem zgadywać przejechany dystans.

Stary wysłużony smart © Jedris


Przy okazji pochwale się nowymi "lampeczkami", a jeśli o mnie chodzi i mój stosunek do świateł, to już wyczyn. Kupiłem komplet żelków z meridy w kształcie plemników i generalnie ich celem jest to, żebym był widoczny ale wbrew temu jak wyglądają świecą całkiem przyzwoicie.

Żelki Meridki © Jedris


Na razie dziękuję, czas wymienić teraz konusy w piastach.

Komentarze (4)

Wszedłem teraz na BSa, żeby życzyć ci tego samego ale i tak zgubisz go pierwszy ;)

Jedris 23:00 wtorek, 8 marca 2011

Teraz klątwa gubienia liczników przejdzie na Ciebie :D

redbike 21:25 wtorek, 8 marca 2011

Też jestem z niego dumny i gdyby nie przypadek służyłby dalej. Upadał w zdecydowanie trudniejszych warunkach. Tak miało być ;) Teraz ciesze się nową sigmą i niech wytrzyma drugie tyle.

Jedris 21:12 wtorek, 8 marca 2011

Żeli w kształcie plemników, ciekawie brzmi;)

11 lat na jednym liczniku? Kurde, przewytrzymały!

causeilovemybike 20:17 wtorek, 8 marca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czaso

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]