Poświątecznie
Wtorek, 26 kwietnia 2011
· Komentarze(2)
To były weno twórcze święta. Po dwóch latach w końcu mnie wzięło i spłodziłem kolejny wozik. Padło na mustanga - poniżej efekt końcowy i ciekawostka taka dla tych co siedzą w rysunkach: Całość narysowana automatem bez zmiany twardości o grubości 0.7 :)
Przez święta tak się obżarłem że dzisiaj przeżyłem prawdziwy wytrysk mocy. Problem w tym że się cholernie zakwasiłem i nawet mi na mózg poszło co teraz odbija się echem.
Dieta do bani, chodzę spać rano, wczoraj/dzisiaj była działka studentów, przeżyłem szok! Do wyboru wiatropylne killerki, przyklejone trupy albo zalane beki piwa. Mowa o samych babkach. Ludzi tyle że można okręt zatopić a znalazły się może dwie normalne. Szybko się zmyłem a dzisiaj zafundowałem sobie terapie szokową dla organów. Hard spinning - średnia z rozgrzewką i rozjazdem. Teren pagórkowaty, fragment terenu też był.
Przez święta tak się obżarłem że dzisiaj przeżyłem prawdziwy wytrysk mocy. Problem w tym że się cholernie zakwasiłem i nawet mi na mózg poszło co teraz odbija się echem.
Dieta do bani, chodzę spać rano, wczoraj/dzisiaj była działka studentów, przeżyłem szok! Do wyboru wiatropylne killerki, przyklejone trupy albo zalane beki piwa. Mowa o samych babkach. Ludzi tyle że można okręt zatopić a znalazły się może dwie normalne. Szybko się zmyłem a dzisiaj zafundowałem sobie terapie szokową dla organów. Hard spinning - średnia z rozgrzewką i rozjazdem. Teren pagórkowaty, fragment terenu też był.
Ford Mustang GT© Jedris