GMK
Piątek, 6 maja 2011
· Komentarze(0)
Gliwicka Masa Krytyczna.
Ustawka z Redbikiem na Ruffles i szybko na zbiórkę. Zdążyliśmy na styk :] Mała pomoc ze strony kierowcy A4. Ruszyliśmy już tradycyjnie na przejazd po Gliwicach. Sympatycznie i z humorem. Powrót grupą w kierunku Zabrza podciągnął średnią.
Szybki powrót do domu i po kolacji wyjazd na burżuazję. Tym razem ognisko za polanką bo wszystkie miejscówki pozajmowane. Dalej zrobiło się chłodno i wróciliśmy. Nienasyceni zrobiliśmy zakupy i zorganizowanie nocnego maratonu. Połowa z nas zjechała ze zmęczenia, włącznie ze mną. Musiałem się otrząsnąć i szybko wrócić. Nawet nie patrzałem na termometr, wskoczyłem na DTŚ i w domu byłem za 10 min :)
Ustawka z Redbikiem na Ruffles i szybko na zbiórkę. Zdążyliśmy na styk :] Mała pomoc ze strony kierowcy A4. Ruszyliśmy już tradycyjnie na przejazd po Gliwicach. Sympatycznie i z humorem. Powrót grupą w kierunku Zabrza podciągnął średnią.
Szybki powrót do domu i po kolacji wyjazd na burżuazję. Tym razem ognisko za polanką bo wszystkie miejscówki pozajmowane. Dalej zrobiło się chłodno i wróciliśmy. Nienasyceni zrobiliśmy zakupy i zorganizowanie nocnego maratonu. Połowa z nas zjechała ze zmęczenia, włącznie ze mną. Musiałem się otrząsnąć i szybko wrócić. Nawet nie patrzałem na termometr, wskoczyłem na DTŚ i w domu byłem za 10 min :)