Łodygowice - Zabrze
Piątek, 4 maja 2012
· Komentarze(0)
Powrót do domu. Raptor polecił mi trasę przez Kęty, Oświęcim, Tychy i na Zabrze. To był słuszny wybór, bo "leciało" się znakomicie. Szczególnie po sesji w górach miałem wrażenie, że cały czas jadę z górki. Do Tych, średnia nie spadała poniżej 32, którą spokojnie można było utrzymać, ale od Mikołowa zaczął się ulewny deszcz, który skutecznie mnie hamował. Przejeżdżające tiry dosłownie zalewały mnie wodą, trzeba było się skupić na bezpiecznym dojechaniu niż tempie. Koniec końców dotarłem cały. Czas na jakiś odpoczynek iii byle do piątku...
Przez ostatnie 5 dni nazbierałem 5km w pionie :)
Przez ostatnie 5 dni nazbierałem 5km w pionie :)