Grand Prix Euroregionu Silesia - Bohumin XC
Bohumin, Bogumin, wszystko jedno jak kto pisze. Ciężko było trafić do tej dziury. Spóźniony godzinę, pobiegłem do biura zawodów i zapisałem się bezproblemowo. Chwilowo ulżyło, do momentu jak się dowiedziałem, że start mam za 3h...
Pomijając co było dalej z samego występu jestem całkiem zadowolony. Zanotowałem 9 miejsce. Ostatnie dystanse nie przeszkodziły w dobrej dyspozycji i na mecie po raz pierwszy w tym roku nie odczułem specjalnego przeciążenia co zmotywowało mnie do kolejnego wyjazdu...
Po powrocie skoczyłem z Johnym na waryniol zobaczyć finisz Toranagi. Pierwsza w życiu setka i to z rozmachem, bo aż 150km :]
Krótka fotorelacja z samego wyścigu:
Rozgrzewka z Kondziosem, humory jeszcze nam nie opadały.
Bogumin'11
© Jedris
Górka jak na pół piętro ale co z tego jak mi przerzutkę blokowało błoto. To z buta i zapchać do reszty bloki...
Bogumin'11
© Jedris
O tym właśnie pisałem wyżej. Trasa szybka, mało redukcji i z łatwością zabrałem ze sobą część trasy.
Bogumin'11
© Jedris
Z tyłu nie wyglądało to lepiej. Istna katorga dla osprzętu. Z kasety zrobił się stożek a łańcuch skakał już na trzeciej zębatce (15stka)
Bogumin'11
© Jedris
Rzut oka na całość. Warto uchwycić takie momenty. Po wyczyszczeniu okazuje się, że chwila adrenaliny może być całkiem kosztowna.
Bogumin'11
© Jedris
Mimo wszystko było super. Fajnie się pochlapaliśmy, warto było.
Bogumin"11
© Jedris
Po zakończeniu wszyscy zgodnie udali się do strumienia potraktować swoje laski wodą. (Przydałby się ktoś z tym wiadrem na podjazdach :))
Bogumin'11
© Jedris