Koniec! Fajrant! Urlop! :D Dzisiaj zakończyłem zdawanie i oficjalnie jestem już w czwartej klasie. Ciesze się bardzo bo już mnie męczyło balansowanie na krawędzi. To był pracowity tydzień ale nic się nie zmarnowało, dzisiaj nadrobiłem za cały ten czas...
"Trudne sprawy" :D
Na starcie spotkałem Pawła, który urwał się z Masy Zabrzańskiej i mieliśmy zamiar chwilę sobie potowarzyszyć. Chwila nieco się przedłużyła bo mieliśmy farta wpaść na jakiegoś ciecia w samochodzie, który zajechał nam drogę i zaczął ręcznie wykładać nam przepisy ruchu drogowego. Pawłowi się zebrało a ja chwyciłem za telefon i zadzwoniłem po swat. Koledze wyraźnie nie podobają się nowe przepisy ale o tym rozstrzygnie sąd najwyższy.
Wieczorem koper i sk8 park.
Na koniec jeździłem kradzionym samochodem ale kto mi w to uwierzy :D
Na masę wybrałem się dzisiaj wyjątkowo późno. Ekipę dogoniłem 2km od startu. Szybki przejazd, wspólny powrót z chłopakami i eskorta dosłownie pod sam dom :) Później koper i multi.
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq