Kurr... Znowu pomyliłem drogę do Żywca. Wyleciałem na jakimś zadupiu ze znakiem Bielsko, które wyrzuciło mnie na drogę 'S1'. Za nim się zorientowałem, byłem jakieś 15-20km od Cieszyna. Dalej już miałem to w dupie i po zachodzie leciałem autostradą z powrotem do Bielska, gdzie odbiłem "gdzieś" w prawo i jakimś fuksem trafiłem w znajome miejsce, skąd już wiedziałem jak dalej jechać. W domu zameldowałem się po 21 i naprawdę cieszyłem się, że jestem już na miejscu :)
Beztlenowo, oderwanie od codziennych treningów bo już nudą wiało to tlenowanie i dzisiaj mocniej zdecydowanie. Pod koniec byłem w idealnym rytmie jazdy, już nawet wiatr mi nie przeszkadzał. Przy okazji podciągnąłem max HR do 199 co dzisiaj jest mega pozytywem ;))
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq