CMS
Czwartek, 23 września 2010
· Komentarze(0)
Pogoda idealna na rower, ostatecznie skończyłem na pustych kilometrach. Cały dzień na badaniach i znienawidzone pobieranie krwi :/ jeszcze mnie krzywi i ręka boli! Później wyszedłem z zamiarem dłuższego kręcenia. Spotkałem w Rudzie Michała, pokręciliśmy chwilę w terenie ale skończyło się głównie na gadaniu. Przy okazji zapomniałem, że muszę odebrać wyniki. Zdążyłem tuż przed zamknięciem.
pmr 1-13:55 (2-1,2)
pmr 1-13:55 (2-1,2)