Repeat program, czyli na Czeszki z ekipą, w upale (licznik w słońcu wskazywał mi 40*C + + +) nad wodą z grillem i żubrem. Żegnaliśmy Lato i legalną bezmyślność. Z dnia wycisnęliśmy do końca ostatnie soki, wykorzystaliśmy pełen pakiet a po powrocie jeszcze wizyta kuzyna. Dopiero teraz od samego rana po telefonie Adama, który mnie obudził mam chwilę dla siebie.
Komentarze (1)
A mnie jest bardzo szkoda lata choć jeszcze trwa. Zawsze było mi go szkoda, ale za rok będzie też lato, może jeszcze piękniejsze i to ma sens. Pamiętam, pamiętam-"legalna bezmyślność"-świetnie to ująłeś. Tak ma być, bo po to jest lato i wakacje. Kocham lato i wakacje!
Amator bigosu. Gość, który nie potrafi jeździć prosto. Żywi się bananami i colą. Nie goli nóg i mówią do niego Jędris, zamiast JEDRIS!!
Sam o sobie ? "Jeżdżę wyczynowo bez ograniczeń, eksploracyjnie dla nowych terenów oraz z przyjemności i ciągłego sprawdzania swoich możliwości". Bonq