Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:6400.09 km (w terenie 592.36 km; 9.26%)
Czas w ruchu:255:23
Średnia prędkość:25.06 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:2167 m
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:184 (93 %)
Suma kalorii:47819 kcal
Liczba aktywności:125
Średnio na aktywność:51.20 km i 2h 02m
Więcej statystyk

RŚ Bielszowice, Waryniol

Sobota, 2 października 2010 · Komentarze(0)
Ruda Śląska Bielszowice. Trening, bardziej pod kątem technicznym. Nauka jazdy w spd weszła mi w krew jak tylko otworzyłem świeże pudełko, jednak podjazdy mówią co innego. Zaliczyłem 6 gleb, wszystkie na górkach. Przy wysokościach, gdy tracę przyczepność (rotacja) noga nie chce odbić w bok, tylko w górę no i na glebe! W końcu się nauczę!
Generalnie jestem z kompletu bardzo zadowolony, może wizualnie i wagowo nie powala, ale daje mi cholerną stabilność i pewność siebie, szczególnie przy zjazdach.

45min asfalt(wstęp) > 45min teren > 45min rozjechanie

Jak widać od początku je katuje. Pierwszy test za nimi.
Shimano SPD M520 © Jedris


Nowy nabytek, już po sprawdzianie.
Butki SH123 © Jedris


Butki SH123 © Jedris

RŚ, Rokitnica

Piątek, 1 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wypad, Trening, 25-50 km
Ruda Śląska, pętla mistrzowskiej traski. Pierwsza sucha jazda w SPD i pierwsze 4 gleby. Tylko 1 kółko bo zimno i brak motywacji, bo na każdej górce zaliczam upadek :D Dalej do Pawełka obgadać kwestie inwestycji w klub. Jest dobrze, jesteśmy zdecydowani.
15m później poskładał rower i wyszliśmy pokręcić. Droga na Rokite i z powrotem. Lekkie jesienne przymulenie i zimne powietrze było do bani ale ogólnie kręciło się w porządku, nogi podawały ;]

Po treningu pić (nie) wolno !!

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
Bania u Hofmana do rana !!
Matko jedyna, zauważyłem że zakładam na siebie smycz!
Po chorobie pilnie się przygotowywałem i obiecywałem sobie umiar. Jednak u mnie nie ma opcji żyć w złudzeniach. Poszedłem na całość i niczego nie żałuję :D Impreza b.udana, leciały szyby, żyrandole i nawet biedne krzesło biurowe poleciało z balkonu. Pomysły były różne ale to się musiało tak skończyć.
W tle "Voodo people" odliczanie do północy i mamy kolejnego dorosłego. Następnie tradycyjny wpier***. Pasom nie było końca, każdy musiał przecież uderzyć :D
W miarę upływu czasu i szklanek tempo przyspieszyło i zaczęliśmy tańczyć i świrować. Gała rzucił hasłem "Pogo"! [...] Przegryzłem sobie tak język że boli mnie gardło i jem przez słomkę. Ból wyszedł dopiero rano, więc spokojnie robiłem swoje. Piliśmy z "kufla przyjaźni" Śpiewaliśmy (darliśmy ryje) na balkonie. Później było już tylko lepiej ale w tym momencie notkę zakończę.
Tak właśnie obchodziliśmy huczne osiemnaste Kamila i Mateusza.


pmr 1-13:03 komplet!!

SMS 24.09 20:50 "Bądź sobą. Pamiętasz jak mówiłem, że czasami nic nie trzeba robić :)"

CMS

Czwartek, 23 września 2010 · Komentarze(0)
Pogoda idealna na rower, ostatecznie skończyłem na pustych kilometrach. Cały dzień na badaniach i znienawidzone pobieranie krwi :/ jeszcze mnie krzywi i ręka boli! Później wyszedłem z zamiarem dłuższego kręcenia. Spotkałem w Rudzie Michała, pokręciliśmy chwilę w terenie ale skończyło się głównie na gadaniu. Przy okazji zapomniałem, że muszę odebrać wyniki. Zdążyłem tuż przed zamknięciem.
pmr 1-13:55 (2-1,2)

Dzień regeneracyjny

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-25 km, Trening
Chciałem dobrze. Kolejny raz noga ześlizgnęła mi się z pedału i kolanem uderzyłem prosto w mostek. Spuchło i jest obolałe ale takie są konsekwencje wymagania od siebie za wiele. Znalazłem już na to sposób..
Dzisiaj pokręciłem trochę po kamykach ale jak widać bez przegięcia.
Rowerek przygotowuje do kolejnej przemiany.
pmr 1-13:55 (1-0,3)