Słoneczna/Waryniol (imagination)
Piątek, 26 listopada 2010
· Komentarze(0)
W końcu przyszedłem czas coby pozaniżać sobie średnią. Dopiero koniec listopada przyniósł zimowe dni. Dzisiaj pierwsza jazda "poniżej zera". Kręciło się całkiem dobrze (zaraz po rozgrzaniu). Już nie mogę doczekać się pierwszych śniegów. Znowu będę klął i narzekał. Ale będzie zabawa :D
Dziś:
Najpierw do gitarhirołsa odebrać kapelusz, następnie na waryniol (aukcje), tyle...
Widziałem spadającą gwiazdę. I pierwsze co przyszło mi do głowy to
"Fajnie gdyby płacili mi złotówkę za każdy przejechany kilometr"
Dziś:
Najpierw do gitarhirołsa odebrać kapelusz, następnie na waryniol (aukcje), tyle...
Widziałem spadającą gwiazdę. I pierwsze co przyszło mi do głowy to
"Fajnie gdyby płacili mi złotówkę za każdy przejechany kilometr"